StoryEditor

Minister rolnictwa - Nie chcemy ponownie zepsuć rynku jabłek

06.04.2022., 11:58h

Minister rolnictwa, Henryk Kowalczyk 31 marca 2022 r., uczestniczył w konferencji w Operze i Filharmonii Podlaskiej na temat przyszłości polskiego rolnictwa. Jednym z tematów była pomoc polskim sadownikom.

31 marca 2022 r. odbyła się konferencja w Operze i Filharmonii Podlaskiej, której głównym tematem była przyszłość polskiego rolnictwa. Henryk Kowalczyk. minister rolnictwa rozmawiał z uczestnikami na temat rozwiązań, jakie planują wdrożyć dla sadowników, tak aby nie zepsuć ponownie rynku jabłek, jak to miało miejsce parę lat wstecz.

Powtórzymy mechanizm sprzed lat?

Jak zaznaczył, już od paru tygodni wnioskują do Komisji Europejskiej, o wprowadzenie mechanizmu zdejmowania z rynku.
- Nie mechanizm, jaki był przed wielu laty, gdzie zdjęto z rynku jabłka deserowe i dano je organizacjom społecznym, a te trafiły za darmo do konsumentów, wobec czego tak naprawdę zepsuto rynek powtórnie. Chcemy te jabłka deserowe zdjąć w ten sposób, żeby je przeznaczyć na przetwórstwo, produkcję koncentratów, takie rozmowy trwają – mówi Henryk Kowalczyk.

Będą dopłaty dla sadowników?

Minister Rolnictwa zapewnił, że prowadził już wiele rozmów z sadownikami, w których trakcie ustalono pewne propozycje rozwiązania tej sytuacji.
- Mamy propozycję pewnego mechanizmu, czyli żeby sprzedać te jabłka do przetwórstwa i dopłacić sadownikom różnicę w cenie – zaznaczył minister.

Czy będą na to odpowiednie środki finansowe ?

Rezerwa kryzysowa, o której na konferencji wspomniał komisarz Wojciechowski to 44 miliony euro, które miałyby pokryć dopłaty dla sadowników.

Kiedy padną decyzje?

- Taki mechanizm działania wysyłamy, może jutro do Komisji Europejskiej, projekt rozporządzenia w tym zakresie i mamy nadzieję, że po kilku dniach, po akceptacji może na początku kwietnia, jeszcze przed świętami tę procedurę rozpoczniemy – Zaznacza Kowalczyk.
Jak wynika z wypowiedzi Ministra rolnictwa, zakłady przetwórcze są gotowe przetwarzać jabłka deserowe i potraktować je jako przemysłowe.

- Myślę, że to zagwarantuje pokrycie kosztów dla sadowników i chcemy to zrobić jak najszybciej, żeby też niepotrzebnie nie trzymać tych jabłek w chłodniach i nie generować dodatkowych kosztów – kończy Henryk Kowalczyk.



Bernat Patrycja

20. kwiecień 2024 00:49