StoryEditor

Sto ciężarówek zawróconych na granicy z Białorusią

21.02.2022., 11:51h

2 miliony kilogramów gruszek, sto ciężarówek zostało zawróconych przez blokadę na granicy z Białorusią. Rosyjski zakaz importu i groźba wojny uniemożliwiają sadownikom z Limburgii handel. To nie pierwszy raz, gdy plantatorzy gruszek z Haspengouw stają się ofiarą konfliktów z Rosją.

Groźba wojny i rosyjski zakaz importu zablokował możliwość handlu około 30% zbiorów gruszek. 2 miliony kilogramów gruszek, pochodzących z Haspengouw musiało wrócić, przez blokadę na granicy z Białorusią.

Katastrofa na rynku gruszek

- Nasze ciężarówki zawróciły. Dziesiątki ciężarówek, każda z dwudziestoma tonami gruszek, wracają do Sint-Truiden. Od tygodni są w trasie. To jest katastrofa. Rynek gruszek całkowicie się załamał – komentuje, Geert Schoofs z firmy eksportowej Vergro w Sint-Truiden.

Problemy ciągną się od 2014 roku, gdy Władimir Putin nałożył zakaz importu na owoce, warzywa, mięso, ryby i nabiał pochodzący z zachodu.

Sprawdzian jakości 

W Vergo zawrócone ładunki, sprawdzane będą pod kątem jakości. Gruszki trzymane w chłodni, zachowują się dobrze przez okres około 5 tygodni. Będzie to sprawdzian, gruszki są w trasie od wielu tygodni. Okaże się czy w dalszym ciągu nadają się do sprzedaży, czy trafią do przetworzenia sprzedane za grosze.

Gruszki przeznaczone na rynek na Białorusi to owoce II klasy, mają nieco gorszy kształt, jednak smakiem nie odbiegają od klasy I. Klasa II stanowi niemalże 40% zbiorów. Za gruszki klasy I sadownik może otrzymać dwa razy więcej niż za klasę II. Różnica na kilogramie to nawet 55 centów. Z powodu bojkotu handlowego sadownicy będą najprawdopodobniej stratni, jeżeli nie znajdą nowego rynku zbytu.


Bernat Patrycja
Źródło: haspengouwsnieuws
fot: envatoelements

26. kwiecień 2024 12:28