StoryEditor

Polskie jabłka po raz pierwszy dotarły na Tajwan!

11.12.2020., 11:22h

Historyczna chwila dla polskich jabłek! 9 grudnia pierwsza partia tych owoców dotarła na Tajwan. Rynek ten jest dla nas niezwykle perspektywiczny, ponieważ przeciętny Tajwańczyk spożywa ponad 100 kg owoców rocznie.

Służby fitosanitarne Tajwanu oficjalnie zezwoliły na import jabłek z Polski ponad rok temu. Jednak dopiero pod koniec listopada udało się wysłać pierwszą partię tych owoców. Wysyłkę próbnego opakowania typu buszel paskowanych sportów Gali zrealizowała Grupa Producentów Owoców "Galster".

- Wysłaliśmy buszel z jabłkami z naszych sadów, by Tajwańczycy mogli sprawdzić walory smakowe tej odmiany. Z kolei my przetestowaliśmy poprawność zrobienia pełnej dokumentacji potrzebnej do wysyłki. To było typowe pierwsze przetarcie szlaku, które zakończyło się sukcesem – powiedział w rozmowie z nami Mateusz Wajnert, kierownik Działu Handlowego GPO Galster.


Mateusz Wajnert, kierownik Działu Handlowego GPO Galster, fot. Galster

Jak poinformował nas Marcin Jaskuła, prezes Nomi Biotech Corporation, firmy będącej importerem jabłek na rynku tajwańskim, wysyłka pierwszego kontenera odmiany Royal Gala od GPO Galster planowana jest na styczeń 2021 roku. Dobór tej odmiany nie był przypadkowy - Gala charakteryzuje się najlepszymi parametrami, jeśli chodzi o dalekie wysyłki. 

- Drugą odmianą planowaną w naszym pipe-linie dostaw jest Red Prince z uwagi na fakt, iż Tajwańczycy preferują jabłka czerwone, ze względu na lokalne uwarunkowania kulturowe. Kolor czerwony jest bowiem w społeczeństwach chińskojęzycznych oznaką szczęścia oraz prosperity. Historycznie jabłko na Tajwanie było owocem bardzo luksusowym, przekazywanym sobie prawie wyłącznie jako pięknie zapakowane prezenty – wyjaśnia w rozmowie z nami prezes Marcin Jaskuła.




Wymagający, ale perspektywiczny rynek

Tajwan jest bardzo wymagającym rynkiem. Polskie jabłko, aby konkurować z pozostałymi kierunkami dostaw musi spełniać bardzo surowe wymagania jakościowe, czyli być jednolicie skalibrowane, mieć odpowiednią jędrność oraz poziom BRIX (zawartość cukru). Na Tajwanie preferowane są jabłka duże oraz słodkie.

- W Polsce w tym sezonie mamy bardzo zróżnicowane partie surowca pod względem jakości, dlatego trzeba być ostrożnym w doborze odpowiedniej partii do wysyłki. Będzie trzeba zwrócić uwagę na twardość owoców. Pamiętajmy, że płyną one 40 dni. Musimy więc być w 100 proc. pewni, że partia przetrwa transport, a pierwsze wysyłki kontenerowe zakończą się sukcesem – wyjaśnił nam Wajnert.


Otwarcie tajwańskiego rynku dla polskich jabłek to ważne wydarzenie pod względem wymiany handlowej. Tajwańczycy to jedno ze społeczeństw konsumujących najwięcej świeżych owoców na osobę na świecie - ponad 100 kg rocznie. To niemal dwukrotnie więcej niż średnia światowa spożycia owoców.
 
- Ten rynek jest zatem dla polskiego jabłka niezwykle perspektywiczny – ocenia Jaskuła.

Tajwan importuje jabłka głównie ze Stanów Zjednoczonych, Chile i Nowej Zelandii. Jeśli chodzi o Polskę uprawnienia eksportowe na ten sezon posiada 15 polskich podmiotów. 

Jak poinformował nas kierownik Biura Polski w Tajpej Bartosz Ryś, lista jest dostępna na stronie tajwańskich władz fitosanitarnych https://www.baphiq.gov.tw/ws.php?id=19863

- Nie ma ograniczeń ilościowych w odniesieniu do importu polskich jabłek na Tajwan – zaznaczył Ryś.



ksz, fot. Marcin Jaskuła
23. kwiecień 2024 10:17