StoryEditor

Wstępna ekonomiczna ocena handlu jabłkami w sezonie 2019/2020

11.09.2020., 11:15h

W sezonie będącym przedmiotem niniejszej oceny od samego początku podstawową kwestią sporną była wysokość zbiorów jabłek w naszym kraju. 

Część zainteresowanych było zdania, że wiosenne przymrozki wyrządziły stosunkowo niewielkie straty, w związku z czym, zbiory mogą wynieść nawet 3,5 mln ton. Inni, mający więcej kontaktu z praktyką sadowniczą, uważali, że przeciwnie – przymrozki wyrządziły w sadach duże szkody i zebrano nie więcej niż 2,8–2,9 mln ton tych owoców.

Rzecz ma ogromne znaczenie, gdyż przy zbliżonej corocznie wysokości kosztów produkcji ponoszonych w przeliczeniu na hektar wysokość zbiorów i plonów jest odwrotnie proporcjonalna do kosztów produkcji ponoszonych na kilogram jabłek.
Może to dziwić, ale niewspółmiernie duże znaczenie ma także niepoliczalny aspekt tej sprawy. Chodzi mianowicie o to, że uporczywe utrzymywanie bezzasadnie wysokich szacunków zbiorów (nawet wbrew ewidentnym faktom) przyczynia się, jeśli nie do obniżania cen, to przynajmniej do długotrwałego utrzymywania ich na tym samym poziomie.

W sposób oczywisty przyczynia to producentom strat. Należy dodać, że zgodnie z zasadą zacytowaną we wstępie i zgodnie z własnym przekonaniem opartym na faktach, przyjęto jednostkowe koszty produkcji na wysokim, nie notowanym dotychczas poziomie. Jest to, niestety, uzasadnione, ponieważ w większości gospodarstw plony jabłek były bardzo niskie i wyniosły około 30 t/ha, a nawet mniej. Osobiście znam tylko dwa przypadki plonowania na „normalnym” poziomie, to jest około 50 t/ha. Przy tak niskich plonach jednostkowe koszty produkcji są właśnie rzędu 1,7 zł/kg, a nawet więcej. Jak się zresztą przekonamy, ekonomicznych niespodzianek było w tym sezonie więcej.


20. kwiecień 2024 17:29