StoryEditor

„Sandwich” alternatywą dla herbicydów?

23.01.2012., 11:32h

Chęć zmniejszenia ilości używanych herbicydów inspiruje do poszukiwania alternatywnych metod kontroli chwastów. Testy przeprowadzone we francuskiej stacji badawczej Cirea w St. Yrieix-la-Perche pokazują, że szwajcarska metoda „sandwich” jest obiecująca.

Niechemiczna kontrola chwastów jest zwykle osiągana przez bronowanie chwastownikiem. Wadami tej metody jest to, że może ona powodować znaczne uszkodzenia korzeni, a ponadto trudno jest usunąć broną chwasty rosnące blisko pnia. Metoda „sandwich” przybliża rozwiązanie tego problemu. Pozostawia się w niej rośliny (dobrane gatunki lub chwasty) na pasie szerokości 40 cm w rzędzie drzew, dzięki czemu brony mogą pracować z mniejszą szkodą dla korzeni drzew, i szybciej (do 6 km/godz.). To prawie dwukrotnie szybciej niż wtedy, gdy chwasty są usuwane również spomiędzy drzew.

Trawa – strzęplica Pozostawienie chwastów między drzewami oznacza zgodę na ich rywalizację z drzewami o wodę i substancje odżywcze. Może to negatywnie oddziaływać na wzrost drzew oraz wielkość owoców. Przez kilka lat stacja badawcza Cirea w St. Yrieix-la-Perche (południowo-zachodnia Francja) zajmowała się porównaniem metody „sandwich” z chemiczną kontrolą chwastów. Celem testów było określenie wpływu tych metod na wielkość produkcji oraz jakość owoców. W przypadku metody sandwich, 40-centymetrowy pas pod drzewami zasiany był strzęplicą (Koeleria sp.) - typem trawy, która mniej konkuruje z drzewami owocowymi. Próby rozpoczęto w 2006 roku w trzyletnim sadzie ‘Golden Reindersa rosnącego w rozstawie 4 x 1,2 m. Każda kombinacja miała po 1000 m2. Od posadzenia drzew w 2004 roku do roku 2006 w rzędach utrzymywany był ugór herbicydowy. W czerwcu 2006 roku 40-centymetrowy pas pod drzewami obsiano strzęplicą w ilości 5 kg/ha. W pierwszym roku pas pomiędzy strzęplicą a zadarnionym międzyrzędziem był utrzymywany w ugorze herbicydowym. W trzech następnych latach (2007-2009) co roku było to robione mechanicznie. Po wysiewie strzęplica rozwinęła się prawidłowo na trzech z czterech poletek doświadczalnych. W końcu 2006 roku 90% zasianego pasa było porośnięte tą trawą. Na czwartym poletku zatrawiło się jedynie 60% pasa. Było to prawdopodobnie spowodowane późnym siewem (lipiec) oraz brakiem wody. Do końca roku 2007 strzęplica zniknęła ze wszystkich poletek, a 40-centymetrowy pas, na którym była wysiana zarósł innymi gatunkami roślin. Koeleria nie odnowiła się również w następnych latach.
Obliczenia wykonane po trzech sezonach w 2009 roku pokazują, że jest bardzo niewielka różnica między obiema metodami kontroli chwastów. Wzrost każdego z drzew w obu blokach testowych był taki sam. Po trzech latach prób różnice w ich plonowaniu były bardzo nieduże: 116 ton na hektar na poletkach traktowanych herbicydami i 113 ton na hektar przy metodzie „sandwich”. Różnice w wielkości owoców przy obu podejściach do utrzymania gleby są zerowe (tab.). Nie zaobserwowano różnic we wzroście drzew. Trwałość i kwasowość owoców była nieco wyższa przy metodzie „sandwich”, niż przy chemicznej. Jednakże zawartość cukru była w tej pierwszej nieco niższa. Nie zaobserwowano różnicy w ordzawieniu owoców, ich wybarwienie również było identyczne. Jak widać, różnice są bardzo niewielkie i statystycznie niezauważalne. Natomiast w styczniu 2010 r. na korzeniach drzew na poletkach prowadzonych metodą „sandwich” regularnie zaczęto znajdować bawełnicę korówkę (Eriosoma lanigerum). Nie było jej na poletkach odchwaszczanych chemicznie. Czy bawełnica korówka będzie problemem, okaże się w nadchodzących latach. Możliwe, że pożyteczne owady będą w stanie kontrolować jej populację, ponieważ roślinność pod drzewami również im zapewnia lepsze środowisko do życia. Z powodu obecności babki pod drzewami, mszyca jabłoniowo-babkowa (Dysaphis plantaginea) może również stanowić problem. Testy przeprowadzone w St. Yrieix-la-Perche pokazują, że metoda „sandwich” może być dobrą alternatywą dla chemicznych sposobów kontroli chwastów. Różnice w plonowaniu, w wielkości owoców oraz ich jakości są nieduże. Możliwe, że wielkość owoców można nieznacznie poprawić przez zmodyfikowanie ilości dostarczanej drzewom wody.
Dwuliścienne – jastrzębiec Celem następnych badań jest ocena w pasach roślinności metody „sandwich” jastrzębca kosmaczka (Hieracium pilosella), sadzonego dla trwałego pokrycia powierzchni gleby rozetami jego liści. W 2010 roku stacja badawcza Cirea rozpoczęła testy, a w Szwajcarii osiągnięto już pomyśle rezultaty. Nie stwierdzono rywalizacji pomiędzy jastrzębcem a drzewami owocowymi o wodę i składniki odżywcze. Rośliny pozostają blisko podłoża i łatwo się rozgałęziają niepozostawiając miejsca dla niepożądanej roślinności. Zaleca się sadzenie pięciu sadzonek jastrzębca na metr kwadratowy. Lepiej jest sadzić je naprzemiennie tak, aby mogły pokryć pas szerokości 40 centymetrów pod drzewami najszybciej, jak to możliwe. Najłatwiej to osiągnąć sadząc go w tym samym roku, co drzewa. Gleba jest wtedy wystarczająco pulchna, co ułatwia sadzenie. W istniejących już sadach gleba musi zostać przed posadzeniem roślin przygotowana. Ponieważ jastrzębca kosmaczka rozmnaża jedynie kilka firm, jest to metoda relatywnie droga. Trzeba się liczyć z kosztami 55 euro za tysiąc sadzonek. Gdy szerokość między rzędami drzew wynosi 3,5 metra, jest to równoznaczne z kosztami 800 euro na hektar! Ale można nasiona tej rośliny otrzymać samodzielnie.
 
Fot. Cécile Bellevaux
 

Tłumaczenie tekstu opublikowanego w „European Fruit Magazine” Artykuł pochodzi z nr 2/2011 czasopisma „Sad Nowoczesny”

mszyca_jabloniowo-babkowa_kolonia-_M.Tartanus (iw) Fot. 1. fot_2_sandwich Fot. 2. tab.1.tab.1.Wplyw_obu_metod____sandwich__oraz_herbicydow___na_wielkosc_owocow__Golden_Deliciousa_-1 Tab.

 

Autor: Hans Scholten, doradca sadowniczy z Francji

 

19. kwiecień 2024 05:10