StoryEditor

Wiosenne uwarunkowania ochrony przed szkodnikami. Jaki miały wpływ na przebieg sezonu?

19.08.2021., 11:40h

Zwalczanie niektórych szkodników w sadach z roku na rok staje się coraz trudniejsze. Dotyczy to przede wszystkim gatunków, które rozwijają od kilku do nawet kilkunastu pokoleń w sezonie wegetacji, np. mszyc i przędziorków. Jak wiosenne uwarunkowania pogodowe wpłynęły na skuteczność zabiegów ochrony w dalszej części sezonu?

Trudna sytuacja w sadownictwie i niskie ceny uzyskiwane za owoce zmuszają producentów do prowadzenia bardzo oszczędnej ochrony. Często zwalcza się tylko te gatunki, które w danym sadzie wyrządzają największe szkody. Opryskiwania wykonywane są zbyt późno, wówczas gdy szkodniki występują w dużej liczebności, czasami dopiero wtedy, gdy wyrządzą już znaczne szkody. Wówczas wyniszczenie ich jest bardzo trudne, a ze względu na to, że asortyment środków polecanych do zwalczania poszczególnych grup szkodników jest coraz uboższy, staje się ono jeszcze trudniejsze. Dlatego bardzo ważne jest, aby szkodniki, a zwłaszcza te które rozwijają kilka pokoleń w sezonie wegetacji, jak najlepiej zwalczyć już wiosną. Dobrze wyniszczone na początku sezonu wegetacji będą stanowiły mniejszy problem w dalszej części sezonu.

W obecnym sezonie wegetacyjnym wielu sadowników przegrało walkę ze szkodnikami. Część producentów sądziła, bowiem, że niskie temperatury zimą zredukowały ich liczebność. Wiosna była bardzo zimna, co nie sprzyjało rozwojowi wegetacyjnemu roślin. Rozwój drzew w stosunku do roku poprzedniego był opóźniony o 2–3 tygodnie. Notowano również bardzo powolny rozwój szkodników i z tego względu niektórzy sadownicy nie przeprowadzili zabiegów je zwalczających. Obecnie w sadach takich notuje się znaczne szkody wyrządzone przez niektóre szkodliwe gatunki jak również wysoką ich liczebność i trudności w zwalczaniu.

Najbardziej szkodliwe

W bieżącym sezonie obserwuje się poważne szkody w sadach, powstałe w wyniku żerowania mszyc, przędziorków i szpecieli. Jak minimalizować te straty?

Najgroźniejsze mszyce

W sadach jabłoniowych największe straty gospodarcze wyrządziły mszyce. Spośród wielu gatunków zasiedlających sady jabłoniowe duże szkody spowodowane zostały przez mszycę jabłoniowo-babkową, mszycę jabłoniową, mszycę karminówkę, mszycę jabłoniowo-zbożową, a obecnie bawełnicę korówkę.

Mszyca jabłoniowo-babkowa zimuje w postaci jaj. Jej larwy wylęgają się pod koniec marca lub na początku kwietnia i zasiedlają pąki, liście, szypułki kwiatowe i owocowe, a także owoce. Wysysają soki. Uszkodzone liście mocno zwijają się, porażone pędy skracają się, a ich wzrost zostaje zahamowany. Zawiązki ulegają silnej deformacji, są drobne, pofałdowane, jednak pozostają na drzewie aż do zbioru owoców. Larwy mszycy jabłoniowo-babkowej są jasnoróżowe, dorosłe osobniki mogą być ciemnoróżowe, ciemnopopielate, a nawet jasnobrązowe, pokryte woskowym nalotem.

fot. dr A. Maciesiak, Mszyca jabłoniowo-babkowa – uszkodzone liście i zawiązki

Cały artykuł przeczytasz w sierpniowym numerze miesięcznika "Sad Nowoczesny". Sprawdź naszą ofertę!

19. kwiecień 2024 06:47