StoryEditor

Gleba pod lupą

13.01.2021., 11:24h

Przełom roku jest spokojniejszym okresem dla większości sadowników. To czas podsumowań i analiz, a także oczekiwanie na wyższe ceny sprzedawanych owoców, które pozostają jeszcze w chłodniach z KA. Ci, którzy nie zdążyli wykonać badania gleby po zbiorach, mogą nadrobić te zaległości właśnie teraz. Szczególnie, że po minionym sezonie zapotrzebowanie roślin na składniki pokarmowe może być wyjątkowo duże.

Analizując ostatni rok, który był bardzo kapryśny pod względem pogodowym, możemy zauważyć najpierw suchą i mroźną wiosnę z licznymi przymrozkami, które poczyniły znaczne straty w plonie. Pierwsza fala przymrozków uszkodziła słupki kwiatowe i liście rozetowe. Kolejne mrozy nastąpiły już po kwitnieniu, uszkadzając zawiązki. Po zimnym maju przyszedł deszczowy czerwiec z ulewnymi deszczami. W ciągu kilku godzin lokalnie spadło nawet 100 l wody/m2. Takie warunki pogodowe nie sprzyjały pobieraniu składników pokarmowych przez roślinę, a liczne opady spowodowały wypłukanie składników pokarmowych i lokalne podtopienia wyrządzające największe szkody w młodych nasadzeniach, gdzie zaduszony system korzeniowy nie mógł się rozwijać.


Początek roku jest ostatnim momentem na wykonanie analiz gleby, dla tych, którzy nie zrobili tego jesienią po zbiorach. Pozwoli to na analizę wyników jeszcze przed startem wegetacji i da czas na uzupełnienie brakujących składników pokarmowych. W sadach należy wykonać analizę ogrodniczą, która pokazuje dostępne składniki pokarmowe dla roślin oraz wskazuje ilość wapnia odżywczego.


Wapń i pH gleby

Analizując wyniki, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na pH gleby, bo to ono odpowiada za pobieranie składników pokarmowych przez roślinę. 
 
Cały artykuł przeczytasz w styczniowym numerze miesięcznika "Sad Nowoczesny". Sprawdź naszą ofertę!


26. kwiecień 2024 08:12