StoryEditor

Kosiniak-Kamysz apeluje o odszkodowania dla sadowników

30.05.2020., 11:06h

O wypłatę odszkodowań dla rolników i sadowników za szkody wyrządzone przez tegoroczne przymrozki w wysokości 2 tys. zł do hektara zaapelował wczoraj Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta RP.

Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się wczoraj w Skotnikach (woj. świętokrzyskie) z rolnikami i sadownikami. Rozmowy dotyczyły m.in. strat przymrozkowych w sadach.

- Jesteśmy na ziemi sandomierskiej, żeby po raz kolejny upomnieć się o polskich sadowników, którzy są w dramatycznej sytuacji. Byliśmy tu w 2017 i nasza interwencja zadziałała. Teraz rząd też musi pomóc – mówił Kosiniak-Kamysz.

W jego ocenie rząd powinien wypłacić sadownikom i rolnikom odszkodowania za starty spowodowane przez tegoroczne przymrozki.

- Powinno to być 2 tys. zł do ha. Są na to pieniądze: 30 mld zł niewydanych z PROW przez nieudolność rządu – ocenił kandydat na prezydenta.

Odniósł się także do rosnących cen żywności przy jednoczesnym spadku cen skupu płodów rolnych.

- Ceny w skupach spadają, a w sklepach rosną. Kto na tym zarabia? Pośrednicy! Wzywam ministra rolnictwa i premiera do wsparcia rolników i sadowników – apelował szef PSL.


Holding spożywczy i zerowy VAT na żywność 

Również wczoraj, w Przybysławicach pod Sandomierzem Kosiniak-Kamysz przedstawił „Plan dla Polski na najbliższe lata”. 

W kwestii rolnictwa zaznaczył potrzebę wprowadzenia zerowego VAT-u na żywność i utworzenia holdingu spożywczego.

- Musimy wprowadzić fundusz stabilizacji dochodów rolniczych i dofinansowanie powszechnych ubezpieczeń rolniczych. Musimy stworzyć holding spożywczy, który był obiecywany, a którego nie ma. Wieś została oszukana, wyzyskana i brutalnie odrzucona. VAT na zdrową żywność musi być zerowy, bo inaczej nie będzie promocji tej żywności. Nie podatek od mięsa, nie podatek cukrowy, tak jak proponują dzisiaj rządzący - powiedział.

Kosiniak-Kamysz odniósł się także do problemu suszy. Zaapelował o wspieranie małej retencji.

- Susza jest tragedią. Obecna władza myśli: obiecamy przed wyborami kolejne 1000 zł do ha i będzie dobrze. Jeśli my nie zostawimy następnym pokoleniom wody, nie zostawimy roli, którą można uprawiać i która nie jest wyjałowiona, to nic z tego nie będzie. Albo bierzemy się za małą retencję i przeznaczamy na to fundusze PROW albo nic z tego nie będzie – zaznaczył. 

ksz, fot. Twitter/Kosiniak-Kamysz
16. kwiecień 2024 10:48