StoryEditor

Bierdonka zapłaci gigantyczną karę za błędne oznaczenie kraju pochodzenia warzyw i owoców?

26.05.2020., 11:06h

UOKiK wszczął postępowanie, w którym postawił właścicielowi sieci Biedronka zarzut naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Chodzi o wprowadzanie w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw. Oznaczano je jako polskie, a w rzeczywistości pochodziły z importu. Teraz sieci grozi gigantyczna kara - nawet 5,7 mld zł.

Kontrole Inspekcji Handlowej wykazały, że wywieszki w sklepach sieci Biedronka wprowadzają w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw. UOKiK wszczął w związku z tym postępowanie wobec Jeronimo Martins Polska, właściciela tej sieci.

- Postawiłem spółce Jeronimo Martins Polska zarzut stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw. Dla wielu osób to kluczowa informacja, która mogła przesądzić o zakupie danego produktu. Konsumenci coraz częściej kierują się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym i chętnie sięgają po produkty krajowe. Nieprawdziwe informacje w sklepach Biedronka mogły zniekształcić ich decyzje zakupowe – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Jeśli zarzut wprowadzania konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw się potwierdzi, to spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu, czyli 1,26 mld euro, co w przeliczeniu na złotówki daje 5,7 mld zł!


Kapusta z Francji i ogórki z Ukrainy oznaczone jako polskie


Kontrolerzy Inspekcji Handlowej porównywali dane na sklepowych wywieszkach z tymi na opakowaniach zbiorczych, jednostkowych oraz dokumentach dostawy. Szczególną uwagę zwracali na owoce i warzywa, które były deklarowane jako polskie. 

- Pod lupę wzięli przede wszystkim takie, wobec których istniało największe ryzyko podania błędnego kraju, ponieważ rosną zarówno w Polsce, jak i w innych państwach, np. ziemniaki, jabłka, cebulę, kapustę, marchew – wyjaśnia UOKiK.

Pod koniec ubiegłego roku inspektorzy stwierdzili mylnie opisane wywieszki w 49 sklepach sieci Biedronka. Z tego powodu zakwestionowali 132 partie owoców i warzyw spośród 644 skontrolowanych, czyli 20,4 proc. W przypadku produktów deklarowanych na wywieszkach jako polskie wprowadzenie w błąd miało miejsce w przypadku 64 partii (9,9 proc.).

Natomiast w I kwartale 2020 r. Inspekcja Handlowa stwierdziła nieprawidłowości w 11 sklepach Biedronka pomimo faktu, że kontrole prawidłowości oznakowania zostały wstrzymane na czas wprowadzonych ograniczeń funkcjonowania placówek handlowych w epidemii koronawirusa. 

- Inspektorzy zgłosili zastrzeżenia do 24 partii spośród 168 skontrolowanych w tych placówkach (14,2 proc.), z tego w przypadku 19 partii (11,3 proc.) pochodzenie owoców lub warzyw niezgodnie z prawdą zadeklarowano jako polskie. Przykładowo na wywieszce przy stoisku widniała „Polska”, a w rzeczywistości marchew pochodziła z Belgii i Holandii (sklepy w woj. śląskim), ogórki szklarniowe wyrosły na Ukrainie (sklep w woj. lubelskim), kapusta włoska przyjechała z Francji (sklep w woj. zachodniopomorskim) - wyjaśnia UOKiK.

UOKiK prowadzi wobec Jeronimo Martins Polska także inne postępowania, np. dotyczące nieprawidłowego informowania konsumentów o cenach oraz nieuczciwych praktyk wobec dostawców produktów spożywczych.

oprac. ksz, na podst. UOKiK, fot. Biedronka
04. grudzień 2024 03:38