StoryEditor

Fertygacja truskawki w polu. Wszystko co mówisz wiedzieć!

02.05.2022., 12:02h

W warunkach dyktowanych plantatorom przez odbiorców rynkowych i konsumentów producenci owoców miękkich zmuszeni są stosować z jednej strony zasady dobrej praktyki ogrodniczej, a z drugiej – technologie maksymalizujące dochody i minimalizujące koszty. 

Trzeba też uwzględnić czynnik minimum, związany z prowadzeniem plantacji, a od kilku lat stała się nim dostępność wody i jej ilość, jaka może być użyta do uprawy. Z tego powodu wszelkie technologie uwzględniające nawadnianie muszą być możliwie efektywne, t.j. zapewniać maksymalny zysk przy minimalnym zużyciu wody.

Technologią, która te warunki spełnia jest fertygacja, czyli najkrócej mówiąc: „łączne zaopatrzenie rośliny w wodę i składniki pokarmowe”. Oznacza to, że możemy podawać, w zależności od potrzeb roślin, albo czystą wodę, albo pożywkę dopasowaną do fazy fenologicznej rozwoju roślin. Poniżej pokrótce omówimy niektóre aspekty fertygacji truskawki uprawianej w polu.

Uprawa „na płask”

Jest to ciągle najbardziej rozpowszechniony sposób uprawy truskawki w gruncie. Rośliny są sadzone w rzędy pojedyncze lub podwójne, z odpowiednim do posiadanego sprzętu rozstawem międzyrzędzi. Przy tej technologii uprawy fertygacja nie nastręcza problemów, istotne jest jednak, aby dopasować przewody nawadniające do warunków uprawy. Krótko mówiąc: przewodów powinno być tyle, ile rzędów w zagonie (czyli odpowiednio jeden lub dwa), a rozstaw emiterów powinien odpowiadać odległościom między roślinami w rzędzie. W przypadku uprawy w dwu rzędach trzeba pamiętać o przesunięciu względnym przewodu – z powodu różnicy w położeniu roślin w rzędach. Stosuje się zwykle przewody miękkie, o emiterach wydajności 1,1 l/godz.; 2,2 l/godz. lub 4 l/godz. – dyskusja, który model jest lepszy, trwa do dziś. Teoretycznie wydajność emitera powinna wynikać z rachunku przepływu w instalacji, a zależy głównie od wydajności pompy obiegowej lub – gdy korzystamy z instalacji wodociągowej – od minimalnego ciśnienia, zapewniającego poprawną pracę kroplowników. Tu uwaga: linie kroplujące nie powinny być dłuższe niż 100 m.b., na takiej bowiem odległości producenci gwarantują jednolitość wypływu przy minimalnym ciśnieniu roboczym w instalacji.

Na co jeszcze zwrócić uwagę przy zakupie linii?

Przede wszystkim na odporność materiału na promieniowanie UV (99 % przewodów leży na powierzchni gleby przy uprawie na płask) oraz na grubość ścianki – system na zimę będzie zwijany z pola. Mając system, trzeba pomyśleć o dozowniku, aby sprawnie i efektywnie podawać nawozy.
Mogą to być następujące urządzenia:

  • Inżektor (zwężka Venturiego) – dozownik łatwy w obsłudze i instalacji. Można go instalować na połączeniu giętkim (gdy wielkość kwatery na to pozwala), jest niedrogi (najtańszy z dozowników) i nie ma części ruchomych – a więc jest trudny do zepsucia. Inżektor, mając zaworek ssawny otwarty na pełen przepływ (zwykle czerwony, umieszczony na przewodzie ssawnym), daje stałe rozcieńczenie 1:100. Oznacza to, że z roztworu pożywki 10% podaje do linii stężenie 0,1%. Jest to adekwatne do prowadzenia fertygacji, aczkolwiek gdy jest taka konieczność (np. bardzo mokra gleba po opadach deszczu, które wypłukały składniki pokarmowe), można użyć wyższego stężenia w podstawionym zbiorniku z koncentratem – ale nie więcej niż 25%. Stosując inżektor, łatwo policzyć tygodniową dawkę nawozów na kwaterę, tak aby być w zgodzie z rekomendowanymi dawkami, wyrażanymi w kg nawozu/tydzień/ ha, pokrywającymi potrzeby roślin.
  • Dozownik proporcjonalny (np. Dosatron, Dosmatic, etc.) – różni się od inżektora tym, że ma części ruchome: tłoki i zawory, podparte sprężynkami. Owe zawory to słaby punkt tego typu dozowników – ulegają odkształceniom i powodują nieprawidłowe pobieranie cieczy roboczej ze zbiornika koncentratu. Przewagą dozownika proporcjonalnego nad inżektorem jest możliwość regulowania stężenia cieczy roboczej – nie ma więc konieczności zmian stężenia koncentratu, można je uzyskać, używając wykalibrowanej śruby regulacyjnej na króćcu ssawnym, która reguluje skok tłoka. Standardowo używa się koncentratu 10%, czyli 1 kg nawozu + 9 kg wody.
  • Pompki nawozowe – cała gama urządzeń podobnych w działaniu do dozowników proporcjonalnych, ale napędzanych elektrycznie lub od WOM ciągnika. Zasady podawania nawozów są podobne jak w przypadku Dosatronów – koncentrat rozcieńczamy do uzyskania odpowiedniego stężenia roboczego.
  • Mikser nawozowy – urządzenie najwyższej półki. Zwykle są to trzy zbiorniki, z których jeden jest przeznaczony do dozowania kwasu. Kwas ten służy do neutralizacji bufora wody (omówię to dalej – przy problemie wody), przy czym azot lub fosfor pochodzące z kwasu trzeba uwzględnić w bilansie pierwiastków pożywki. W jednym ze zbiorników (zwykle A) mamy azotany i chlorki, w drugim (zwykle B) – fosforany, siarczany. Można także do zbiornika B dodać azotany i chlorki, z wyjątkiem soli wapnia – czyli saletry wapniowej i chlorku wapnia, które w takim przypadku ZAWSZE mieszamy w zbiorniku A – tak aby uniknąć połączeniu sią wapnia z siarczanem i wytrącenia się w jednym zbiorniku trudno rozpuszczalnego gipsu. Pamiętajmy jednak: mimo, że mikser umożliwia sterowanie pH i EC pożywki – nie zrobi wszystkiego za nas – zrobi TYLKO to, co mu zadamy! W uprawie na płask możliwe jest stosowanie nawozów posypowych. W takim razie zawsze trzeba sporządzić bilans składników, uwzględniając nawożenie posypowe i fertygację. Rzecz jasna możliwe są korekty w ciągu całego sezonu – zarówno w nawożeniu posypowym, jak i w fertygacji.


Uprawa na podniesionych zagonach pod okryciem

Drugim sposobem uprawy truskawki w gruncie, często praktykowanym w Polsce, jest uprawa na podniesionych zagonach okrytych folią lub włókniną. Co do zasady – fertygacja na takich polach nie różni się istotnie od uprawy na płask. Różnice dotyczą szczegółów:

  • linie kroplujące są zwykle ułożone pod okryciem;
  • okrycie ogranicza możliwości stosowania nawożenia posypowego;
  • rekomendacja fertygacji będzie zatem różna od tej do uprawy „na płask”;
  • linie kroplujące są bardziej narażone na uszkodzenia przez zwierzęta;
  • trudniej zlokalizować uszkodzenia lub niesprawne emitery (np. zatkane depozytami organicznymi czy mineralnymi).


Plusem takiego sposobu fertygacji jest zmniejszenie parowania z powierzchni gleby
(przewód pod okryciem), a przez to mniejsze zużycie wody, choć nawozów – nie zawsze (nie mamy nawożenia posypowego!). Zasady prowadzenia fertygacji Stosując fertygację na plantacji truskawki w gruncie, należy kierować się poniższymi zasadami.

  • Analiza wody podstawą planu fertygacji
    Jeżeli chcemy poprawnie prowadzić fertygację, musimy wiedzieć, jakie składniki mamy podać roślinom. W tym celu musimy wykonać analizę wody – jedynie na jej podstawie da się przyrządzić poprawną pożywkę na cały okres uprawy. Przy korzystaniu ze studni na ogół wystarczy taką analizę wykonać raz na kilka lat. W przypadku wody powierzchniowej (zbiorniki deszczówki, stawy, cieki wodne) powinno się taką analizę powtarzać co roku wiosną. Ważne jest, aby oprócz makro- i mikroskładników (wyrażanych w mg/l lub w mmol/l) podane były w analizie wartości pH, EC oraz wielkość bufora – czyli ilość jonów HCO3 (w mg/l lub mmol/l). Na podstawie tej ostatniej wartości można obliczyć ilość kwasu potrzebnego do zobojętnienia bufora i poprawnie sporządzić bilans azotu lub fosforu w pożywce. Warto przy sporządzaniu pożywki zwrócić się o pomoc do doradcy – jeśli plantator nie ma doświadczenia i dostatecznej wiedzy na ten temat, bezpieczniej będzie obarczyć trudem skomponowania pożywki wiarygodnego eksperta. Zanim sporządzimy ostateczny plan nawożenia, dobrze jest także na wiosnę lub przed sadzeniem roślin wykonać badanie gleby – poniesiemy koszt analizy, ale może zaoszczędzimy na nawozach!
  • Bilans składników
    W uprawie na płask w bilansie uwzględnia się ilości składników wniesionych w nawożeniu posypowym oraz obecnych w glebie i dostarczonych w fertygacji. W uprawach na okrytych, podniesionych zagonach bilans w całości oparty jest na analizie gleby i pożywce fertygacyjnej.
  • Komponowanie pożywki
    Plan nawożenia można sporządzić na dwa sposoby:
    1. zliczyć ilości składników wyprowadzanych z szacowanym plonem i dodać pewną rezerwę na utrzymanie zasobności gleby.
    2. opracować pożywkę z podziałem na poszczególne fazy rozwoju roślin w oparciu o analizę wody i liczby graniczne.

O ile pierwszy sposób pasuje raczej do uprawy na płask, o tyle drugi jest dostosowany do technologii podniesionego, okrytego zagonu. Rzecz jasna nie oznacza to, że w uprawie na płask nie wolno stosować bilansu składników z liczb granicznych pożywki, ale opisany wyżej sposób z bilansu ilości składników jest wystarczający. Ważne, aby plantacja była należycie nawodniona – tygodniowo ilość pożywki i wody łącznie na 1 ha powinna wynosić około 20 m3 , co mniej więcej odpowiada średniemu opadowi deszczu. Przy dużym obciążeniu roślin owocami albo mocnym ulistnieniu ilość ta może okazać się niewystarczająca, wtedy trzeba ją zwiększyć. Pożywkę można sporządzać, wykorzystując zarówno nawozy dwuskładnikowe, jak i wieloskładnikowe. W uprawach glebowych, ze względu na dużą objętość podłoża, można dla ułatwienia sobie życia spokojnie stosować nawozy wieloskładnikowe. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre z nich nie zawierają magnezu – musi być on więc regularnie dodawany do pożywki. Zasady lokalizacji produktów w podziale na zbiorniki przedstawia tabela.

Jeżeli mamy inżektor, pojedynczą pompę nawozową, Dosatron pojedynczy – najlepiej jednego dnia tygodnia użyć zbiornika A, a innego – B. W przypadku posiadania miksera nawozowego albo urządzeń pracujących w tandemie – pożywka jest kompletna w każdym dniu fertygacji.

Zasady prowadzenia fertygacji

Zarówno na plantacjach nowo założonych, jak i w starszych uprawach zasady postępowania w okresie wegetacji są podobne:

  • Okres ukorzeniania się sadzonek: wodę i pożywkę podaje się w dużych dawkach, ale rzadko. Sadzenie powinno odbywać się w mokre podłoże, ale sadzimy suche sadzonki (!), a po posadzeniu nie podlewamy ich tak długo, aż znajdą się na granicy więdnięcia. To wymaga bacznego obserwowania roślin, ale tylko przy takim postępowaniu wykształcą one mocny system korzeniowy. Jeżeli zaraz po posadzeniu będziemy regularnie podlewać sadzonki, od początku zapewniony im komfort wodny nie zmusi roślin do wykształcenia silnego systemu korzeniowego, bo i po co? Zemści się to prędko w okresach upałów i obciążenia owocami. Faza ukorzeniania się sadzonek kończy się wykształceniem dwóch młodych liści. Pożywka w tym okresie powinna zawierać sporo wapnia i fosforu, umiarkowane ilości potasu, azotu (najlepiej saletrzanego) i magnezu, a także mikroelementy – z nadwyżką boru.
  • Okres wegetatywny do połowy kwitnienia: w tym czasie budujemy aparat asymilacyjny – liście. Pożywka powinna więc być wybitnie azotowa, czyli zawierać co najmniej tyle azotu, co wapnia. Pod koniec tej fazy – w początkach kwitnienia – zaczynamy ograniczać ilość azotu i wapnia, a zwiększać potasu. Plantację należy podlewać mniejszymi dawkami niż w okresie ukorzeniania, ale częściej – pilnując, aby rośliny miały dostatek wilgoci w glebie, zwłaszcza w godzinach okołopołudniowych. Ilość pożywki powinna być większa o 10–20% niż w okresie ukorzeniania.
  • Okres pełni kwitnienia i zbiorów: Pożywka potasowa z nieco zwiększoną ilością fosforu. Wapń na poziomie z okresu wegetatywnego, azot co najwyżej 10% wyższy niż wapń. Rośliny w okresie wykształcania, dorastania i dojrzewania owoców muszą mieć komfort, więc należy stosować mniejsze dawki niż w okresie wegetatywnym, ale częściej. Ilość pożywki powinna być 10–20% większa niż w okresie „liściowym” Ważne! W godzinach 11–15.00, szczególnie w dni słoneczne, nie należy dopuszczać do więdnięcia roślin – w razie konieczności podlejmy je dodatkowo nawet czystą wodą. Istotne jest, aby w tym okresie nie zatężać nadmiernie pożywki (owoce będą dojrzewać niedorośnięte), ale też nie rozcieńczać jej nadmiernie (będą mało trwałe i kwaśne). Można przyjąć zasadę, że EC pożywki z kroplownika w dni słoneczne powinno wynosić 1,2–1,5 mS/cm, a w dni pochmurne 1,8–2,2 mS/cm. Fertygację na plantacji prowadzimy zwykle co trzeci lub co drugi dzień, w pozostałe dni stosujemy tylko podlewanie wodą. Warto policzyć, że przy obsadzie 30 tys. roślin/ha, dzienne zapotrzebowanie będzie wynosić nie mniej niż 5–8 tys. l wody lub pożywki/ha – wyjąwszy sytuacje w trakcie opadów, czy też po nich, gdy gleby – szczególnie te cięższe – są mocno uwilgotnione.
  • Okres po zbiorach: zwykle jest on lekceważony przez plantatorów, a tymczasem truskawka „czerwcowa” zakłada pąki kwiatostanowe późnym latem po zbiorze. Pożywka lub nawożenie posypowe powinny być wybitnie azotowe – ze sporym udziałem wapnia i fosforu – ale podawane nie później niż do 15–20 sierpnia. We wrześniu stosujemy już zdrewnianie plantacji – ograniczamy podlewanie tak, aby płynnie doprowadzić do spoczynku roślin i spowodować wysycenie komórek sokiem o dużej zawartości cukrów. Fertygacja jest technologią uniwersalną – można ją stosować w każdej uprawie i do każdego reżimu uprawy. Warto zatem poświęcić nieco środków na wyposażenie techniczne, aby ustrzec się przed przykrymi skutkami kaprysów pogody oraz mieć możliwość sterowania uprawą i osiągniecia wysokich zysków z plantacji.

Jarosław Barszczewski Calfert
Fot: Barszczewski/ envatoelements

03. październik 2024 09:31