StoryEditor

Przełom w cięciu sadów

04.01.2012., 00:00h

W latach 80. minionego wieku na rynku pojawiły się pierwsze elektryczne sekatory. Dzisiaj korzysta z nich coraz więcej osób. Przed dziesięciu laty sekatory te były drogie, ich akumulatory bardzo szybko się rozładowywały, a sadownicy nie mieli jeszcze doświadczenia w posługiwaniu się tymi narzędziami. Wraz z pojawieniem się lżejszych akumulatorów sekator elektryczny stał się dla sadowników bardziej atrakcyjny.

Większość producentów narzędzi do cięcia ma w asortymencie sekator elektryczny. Najczęściej kupowane są narzędzia marek Bahco, Electrocoup, Felco i Pellenc. Względnie nową firmą jest Coi- ma produkująca serię Mantis (tab.).  Fot. 2.

Nowe Bahco Pierwszego lipca ubiegłego roku Bahco przedstawił nowy typ urządzenia. Po problemach ze startem w roku 2007 firma miała dosyć czasu, aby usprawnić sekator i dać go do testów sadownikom. Nowy PX-Power 2.0 ma dużą rozpiętość szczęk głowicy tnącej (35 mm), nadaje się również do cięcia grubych gałęzi. Do większości zabiegów wystarcza jednak tak zwane małe rozwarcie (20 mm), przy którym pracuje się o wiele szybciej niż przy pełnym. Rozwarcie szczęk zmienia się po 2 sekundach przyciskania głównego wyłącznika. Bardzo grube gałęzie tnie fazowo (w kilku cięciach), aby ochraniać silnik. Sekator został wyposażony we względnie ciężki silnik-jego masa jest większa niż innych. To narzędzie ma samosmarujący system głowicy tnącej, jednak musi być regularnie ostrzone i czyszczone (oprócz baterii i ładowarki dołączone są osełka i płyn do czyszczenia). Bateria jest noszona na szerokich szelkach, jej ciężar jest ergonomicznie rozłożony na plecach. Baterie można ładować pięćset razy, co gwarantuje minimalną żywotność przez 6 lat. Bahco wybrało baterię NiMH (niklowo-metalowo-wodorkową). Zgodnie z danymi producenta wytrzymuje ona wysokie obciążenia powstające przy przecinaniu grubych gałęzi. Po 350 tys. cięć sygnał dźwiękowy oznajmia, że sekator i bateria wymagają przeglądu. Jego koszt - 100 euro. Korpus jest czyszczony, a ostrze noża, łożyska i pierścienie gumowe w głowicy zostają wymienione. Tym samym gwarancja jest przedłużana o rok.

 Fot. 3.

Electrocoup ze sterowaniem impulsowym Pierwszy sekator elektryczny tej firmy pochodzi z 1984 roku, na rynku jest już jego szósta generacja - Electrocoup 3005. Również i ten sekator ma dwa zakresy rozwarcia głowicy tnącej - 30 i 50 mm, które ustawiane są przesuwnym przełącznikiem. Rozwarcie szczęk jest zmienne. Największe to 56 mm. Szczęki zamykane są przyciskiem. Kiedy silnik w czasie cięcia grubych gałęzi się zagrzeje, sekator wyłącza się samoczynnie, aby go chronić. Można go ponownie uruchomić przez wyłączenie i włączenie. Electrocoup 3005 ma roczną gwarancję, która może być przedłużona po przeglądzie u dostawcy we Francji (latem odsyła się go na 2 miesiące). Taki roczny przegląd może być powtarzany dwa razy, gwarancja może więc trwać nawet 3 lata. Koszty przeglądu wynoszą przy dostarczeniu sekatora w odpowiednim czasie 99 euro. W skład zestawu - oprócz ładowarki, wchodzą również komplet narzędzi naprawczych z kluczem wpustowym i ostrze zapasowe. Użytkownik może samodzielnie wymienić nóż. Samemu należy też smarować ostrze załączonym olejem. Bateria noszona jest jak kamizelka - na dwóch paskach na ramionach - i waży 2,4 kg. Dostępna jest również lekka, 2-kilogramowa bateria, która umożliwia całodzienną pracę. Ten typ sekatora jest wyposażony w baterie niklowo-metalowo-wodorkową (NiMH). Nie są w nim montowane baterie litowo-jonowe (spotyka się opinie, że ich wydajność spada w miarę upływu lat). Następną opcję stanowi przedłużka o długości od 1,2 do 3,5 m. Sekator można przezbroić w kilka minut. Sterowanie odbywa się za pomocą specjalnie wymyślonej rękawiczki wyposażonej na kciuku w przełącznik.

 Fot. 4 Znane Felco Również ta firma przed laty wypuściła na rynek sekator elektryczny - Felco 810. Ten model ma inny nóż i jest silniejszy niż jego poprzednik (Felco 800). Silnik nowego sekatora jest taki sam jak u ostatniego modelu Pellenca. W porównaniu z modelem 800 nowe Felco nadaje się szczególnie do cięcia twardego drewna - optymalny zakres cięcia ma wyższy (20-35 mm) niż wcześniejszy model (15-30 mm). Felco 800 natomiast ześlizguje się z ciętych grubszych gałęzi. Przy przeciążeniach silnika sekator Felco 810 jest automatyczne wyłączany i musi być włączony na nowo. Pracuje ciężej niż Electrocoup. Powodem tego może być cięższa głowica tnąca. W obu modelach rozwarcia szczęk głowicy tnącej nie daje się przestawić. Języki spustowe obsługuje się palcem wskazującym. Jeżeli nie pozwoli się na całkowity powrót języka spustowego, szczęki pozostają do pewnego stopnia otwarte i można ciąć szybciej. Ponadto oszczędza to baterię, można pracować przez 2 dni bez jej ładowania. By przedłużyć gwarancję maksymalnie o 3 lata, sekator musi co roku wracać do dostawcy na przegląd, co kosztuje około 75 euro. Do obowiązków użytkownika należy regularne smarowanie noża dostarczonym olejem. Jeżeli jest to konieczne, może on też wymienić ostrze.  Fot. 5.

Pellenc ulepszony Dla sadownictwa Pellenc rozwinął model Treelion M45. Masa tego sekatora elektrycznego wynosi tylko 945 g, a konstrukcja języka spustowego została zmodernizowana. Tak jak u Felco 810 nowy Pellenc jest silniejszy i szybszy niż model poprzedni. Jedne w swoim rodzaju jest ustawienie szczegółowe szczęk głowicy tnącej - możliwych jest jej sześć pozycji. W czasie włączania standardowo wynosi ono 35 mm. Kiedy przycisk obsługi zostanie wciśnięty, rozwarcie szczęk głowicy tnącej zmniejsza się programowanymi skokami o 2 mm, 3 mm, aż do 5 mm. Drugi język spustowy - przyciskany małym palcem - jednorazowo rozwiera szczęki do 45 mm. Jeżeli już podczas włączania sekatora zostanie on też wciśnięty, zaprogramowane zostaje stałe otwarcie na 45 mm. Ze względów bezpieczeństwa, kiedy silnik jest zbyt gorący, sekator wyłącza się automatycznie i musi być ponownie włączony przez obsługującego. Również dla Treeliona M45 oferowana jest gwarancja na 3 lata, jeżeli corocznie jego dostawca wykona przegląd sekatora. Cena za tę usługę to około 75 euro. Użytkownik sam może wymienić nóż. Model M45 wyposażany jest seryjnie w baterię ULB200 - litowo-jonową. Opcjonalnie dostępna jest ciężka bateria, która pozwala na dłuższą pracę. Ponadto Pellenc oferuje dodatkowo sekator luzem lub piłę łańcuchową i do nich niestety nie wystarcza standardowa bateria.

Coima - nowa marka Włoski sekator elektryczny marki Coi- ma jest nowością na rynkach wielu krajów. Od tego roku Coima Mantis F500.430 dostarczana jest z nową baterią BP1000. Waży 2,3 kg. Zestaw noszony jest na pasie utrzymywanym przez dwie szelki. Czas ładowania nowej baterii wynosi jedynie godzinę. Na górnej części obudowy znajduje się przełącznik przesuwny, za którego pomocą można ustawić rozwarcie szczęk głowicy tnącej na 35 mm lub 52 mm. Sekator musi być smarowany przez otwór w głowicy. Olej dostarczany jest w walizce, tak samo jak ładowarka, okulary ochronne i klucz do wymiany ostrza. Zgodnie z danymi belgijskiego importera sekator jest silniejszy i szybszy od innych marek. Obowiązuje na niego 2-letnia gwarancja bez obligatoryjnego przeglądu, który oczywiście może być wykonany na życzenie nabywcy. Normalne czynności związane z przeglądem (szlifowanie noża, wymiana i smarowanie) muszą być wykonane przez użytkownika.

Sekator, który pasuje Przy zakupie ważne jest, aby wybrać sekator pasujący do użytkownika. Dostawcy oferują wypróbowanie urządzenia lub pokaz cięcia. Zaletą sekatorów elektrycznych w porównaniu z pneumatycznymi jest to, że są one podgrzewane przez silnik, a ponadto mają powłoki z plastiku lub miękkiej gumowej okładziny. Aluminiowy korpus Felco jest również obłożony miękką okładziną. Narzędzia elektryczne nie ustępują siłą pneumatycznym. Napęd w postaci przekładni zębatej jest niesamowicie silny. Aby chronić baterie i ułatwić pracę, można przed przystąpieniem do cięcia elektrycznego usunąć grube gałęzie piłką lub sekatorem dwuręcznym. Takie cięcie umożliwia lepszy wgląd w strukturę drzewa. Electrocoup ma do tego celu swój własny sekator elektryczny Maxicoup R4005, który wycina gałęzie o przekroju do 10 cm. W poprzednich latach osiągnięto już wiele w kwestii ograniczania masy elektrycznych sekatorów, ale na dalszy postęp w tej dziedzinie trudno liczyć. Są one jednak zawsze cięższe od pneumatycznych, które ważą 600-700 g. Użytkownik po kilku dniach przyzwyczaja się do ciężaru sekatora elektrycznego, który ma też mniejszy niż pneumatyczny odrzut odczuwany przede wszystkim przy cięciu grubych gałęzi. Sadownik pracujący urządzeniem elektrycznym może w łatwy sposób skontrolować swoją pracę, bo nie jest on przywiązany do przewodu powietrza, nie musi wracać wzdłuż rzędu, aby poruszyć stację pośrednią lub ciągnik z kompresorem i rolką przewodu. Ceny sekatorów wahają się od 1400 do 1500 euro + VAT. Sekator pneumatyczny kosztuje od 125 euro (Campagniola) do 425 euro (Felco).

Praca baterii Najlepiej ładować je do pełnej pojemności - wytrzymują wówczas co najmniej 8 godzin pracy. Przy małej ilości cięć i mniejszej ilości grubych gałęzi czas ten wzrasta. Większość sekatorów wydaje sygnał dźwiękowy na długo przed rozładowaniem baterii. Bahco pięcioma sygnałami dźwiękowymi wskazuje, że stopień naładowania wynosi jedynie 25%. Felco i Pellenc wskazują wydajność procentowo. Aby bateria zachowała długo żywotność, musi zostać raz na 2 miesiące całkowicie rozładowana. Rozładowanej baterii nie wolno pozostawiać na następny rok. Zaleca się, aby baterie w okresie spoczynku ładować raz na miesiąc.

Tłumaczenie tekstu opublikowanego w„European Fruit Magazine" Artykuł pochodzi z nr 3/2010 czasopisma „Sad Nowoczesny" Tab.1.

Autor: Arjan de Bruine

 

16. kwiecień 2024 22:02