StoryEditor

Akademia Sadu Nowoczesnego: Ochrona po kwitnieniu i w czasie wzrostu zawiązków

12.05.2021., 11:34h

6 maja odbyło się nasze drugie spotkanie z cyklu Akademia Sadu Nowoczesnego pt. „Jak poprawić plonowanie po kwitnieniu i na początku wzrostu zawiązków”. Rozmawialiśmy m.in. o ochronie sadów. Cały zapis wypowiedzi Barbary Błaszczyńskiej, doradcy sadowniczego Agrosimex znajdziesz pod artykułem!

Barbara Błaszczyńska, doradca sadowniczy Agrosimex poruszyła temat ochrony sadów w okresie tuż po kwitnieniu drzew i w czasie wzrostu zawiązków. Zaznaczyła, że jest to okres kontynuacji walki z mączniakiem i parchem jabłoni, a także ze szkodnikami: z przędziorkiem chmielowcem, pordzewiaczem jabłoniowym, mszycami (głównie z jednym z dwóch najgroźniejszych gatunków – bawełnicy korówki), owocówką jabłkóweczką, owocnicami, pryszczarkiem, toczykiem gruszowiaczkiem, tarcznikiem, skorupikiem czy bielikiem klonowcem.

Jeśli chodzi o choroby, ekspertka zauważyła, że w ostatnich latach w wielu polskich sadach „wypracowano” apogeum presji mączniaka w sadach. 

- Choroba nasila się już od kilku lat i chyba nie przerwała tego ostatnia mroźniejsza zima. W sezonie odnotowuje się 20 lub więcej cykli infekcji wtórnych, które trwają do 3-4 tygodni po kwitnieniu. Najobfitsze wysiewy są od końca V i w VI, ale o efektywności ochrony decydują pierwsze tygodnie rozwoju choroby – zauważyła Barbara Błaszczyńska.

Na co zwrócić uwagę w ochronie odmian wrażliwych na tę chorobę?
Zdaniem ekspertki zabiegi należy prowadzić systematyczne i konsekwentne co 7-10 dni w okresie do 3-4 tygodni po zakończeniu kwitnienia, zabezpieczając kolejne rosnące pędy i pojawiające się nowe liście czy kwiaty, łącząc zabiegi na mączniaka z tymi na parcha.

- Nie kończmy ochrony zbyt wcześnie, prowadźmy ją aż do zakończenia aktywności pąków wierzchołkowych na długopędach, aby zminimalizować stopień zakażenia formujących się pąków wpływający na potencjał choroby na kolejny rok. W sadach z dużą presją mączniaka lepiej wykonać o jeden zabieg za dużo niż o jeden za mało – zaznaczyła Błaszczyńska.

Dodała, że ochrona chemiczna musi być zawsze sprzężona z tą agrotechniczną i mechaniczną, bo te zabiegi pozwolą na ograniczenie ilości aplikacji chemicznych i kontrolowanie choroby.

- Walkę z mączniakiem wydłużamy jeszcze o kolejne 2-3 tygodnie do połowy lipca tylko w kwaterach odmian bardziej wrażliwych (Idared, Paulared, Cortland, Jonagoldy, ewentualnie jeszcze Gala, Lobo), i w kwaterach, w których obserwuje się nadal wysoką presję - 30-40 proc. porażonych pędów – zaznaczyła. 

Jeśli zaś chodzi o parcha, to w tym roku w wielu sadach jest bardzo duży potencjał infekcyjny, wynikający z dużej presji choroby w zeszłym roku.

- Ditianon i kaptan to podstawowe produkty zapobiegawcze w walce z parchem, ale w sadach, w których chcemy produkować owoce z maksymalnie 3-4 substancjami aktywnymi, krótko po kwitnieniu lub nawet nieco wcześniej, lepiej jest zastąpić ditianon kaptanem, gdyż ditianon ma długi czas rozkładu – oceniła.

Tuż po kwitnieniu drzew przypada strategiczny termin zwalczania mszyc. Problematyczna w zwalczaniu jest bawełnica korówka i mszyca jabłoniowo-babkowa. Preparaty oparte na acetamiprydzie w dawce 0,2 l/ha nie wyniszczają tych szkodników w zadawalającym stopniu - w efekcie kilka dni po zabiegu ich populacja potrafi się szybko odbudować.

- Niestety, mamy bardzo ograniczoną liczbę preparatów zarejestrowanych do walki z bawełnicą. Szkodnik ten wymaga dwóch zabiegów po kwitnieniu, czyli oprócz acetamiprydu, należy zastosować spirotetramat (kwasy tetronowe) zawarty w produkcie Movento 100 SC – powiedziała. I przedstawiła warianty ochrony z użyciem tego środka. 


Zobacz zapis wypowiedzi Barbary Błaszczyńskiej, doradcy sadowniczego Agrosimex!
05. październik 2024 15:46