StoryEditor

TSW 2021: Wiosenne zagrożenia w sadach a problemy przechowalnicze

24.04.2021., 11:32h

W tym roku Konferencja Sadownicza Targów TSW odbyła się w wersji online. Autorem programu i prowadzącym konferencję był Redaktor Naczelny Sadu Nowoczesnego - Henryk Czerwiński. Poruszane zagadnienia dotyczyły produkcji owoców o dobrej jakości, a jeden z tematów odnosił się do problemów przechowalniczych.

Hubert Głos z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach omówił najważniejsze choroby w okresie przechowywania z okresu kwitnienia. Zaliczył do nich szarą pleśń, zgniliznę i odśrodkowe gnicie jabłek. 

- Sprawca szarej pleśni poraża liczne gatunki roślin żywicielskich. Zimowanie odbywa się na resztkach roślinnych i chwastach. Natomiast wiosną ma miejsce masowa produkcja zarodników konidialnych, które łatwo się rozprzestrzeniają.  Latem szarą pleśń można obserwować w dwóch odsłonach: sucha zgnilizna przykielichowa i miękka zgnilizna przykielichowa w drugiej części sezonu – powiedział Hubert Głos.

Jak powinna wyglądać ochrona w okresie kwitnienia? Ekspert poleca zastosowanie preparatów opartych o pirymetanil - Favena i Mythos lub opartych o pentiopirad, takie jak Fontelis, Flavian, Orlian, Pentyr-I. Są one także zarejestrowane na parcha jabłoni. 
Z kolei zgnilizna powodowana przez Nenonectria ditissima, czyli rak drzew owocowych, występuje we wszystkich rejonach uprawnych drzew owocowych. Patogen może infekować wszystkie nadziemne części drzewa, dlatego posiada wiele dróg infekcji. Zimuje w starych zrakowaceniach. Pierwsze objawy choroby można zaobserwować już w momencie, gdy owoc osiąga wielkość orzecha włoskiego. 

- W przypadku tej choroby w czasie sezonu wegetacyjnego ochrona opiera się o prawidłową agrotechnikę, czyli wycinanie porażonych pędów. A jeśli chodzi o ochronę chemiczną, mamy zarejestrowane takie preparaty jak Luna Care, Nordox czy preparaty benzimidazolowe. Natomiast na owoce można zastosować tylko w gruszach Lunę Experience – zaznaczył Głos.

Natomiast odśrodkowe gnicie jabłek to trudna do wykrycia choroba. Infekcje następują już w okresie kwitnienia, a stwierdzić ją można dopiero po przekrojeniu owocu. 

- Niestety, nie ma zarejestrowanych środków do tej zwalczania choroby. Jedyne co można, to wycinać pędy z objawami nekroz. Należy też unikać przechowywania nietypowo  wybarwionych owoców – wyjaśnił ekspert IO.

Nowym zagrożeniem w sadach gruszowych jest brązowa plamistość gruszy wywoływana przez grzyb Stemphylium vesicarium. Wcześniej choroba ta notowana była we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Belgii, Francji i Holandii. 

- Zwalczanie choroby podobne jest do walki z parchem, bo patogen posiada stadium workowe i konidialne. Wysiewy mają miejsce od połowy stycznia do końca kwietnia. Porażają liście, owoce, chwasty i resztki roślinne. Na chwastach i resztkach rozwija się stadium konidialne dokonujące infekcji – podkreślił Głos.

Jak wygląda szkodliwość brązowej plamistości gruszy w polskich sadach i jakie są możliwości ochrony? Ekspert wyjaśnił, że w ubiegłym sezonie było kilka doniesień o wystąpieniu choroby. Obecnie do jej zwalczania zarejestrowany jest tylko jeden preparat – Luna Care.

Hubert Głos poinformował też, że w związku z wycofywaniem środków ochrony roślin, IO pracuje nad technologią produkcji owoców i warzyw z zastosowaniem nowych biopreparatów w ochronie. Celem projektu jest wytworzenie biopreparatu opartego o naturalne mikroorganizmy.

Więcej relacji z Konferencji Sadowniczej TSW 2021 szukaj na łamach naszego portalu!
23. kwiecień 2024 17:04