StoryEditor

Jak latem założyć plantacje truskawek z myślą o uprawie na przyspieszony zbiór?

12.07.2022., 12:13h

W naszym kraju to region Czerwińska nad Wisłą i okolic słynie z uprawy truskawek na przyspieszony zbiór owoców. Niegdyś – pod osłonami niskimi z folii perforowanej lub agrowłókniną, dziś – coraz częściej w pojedynczych lub zblokowanych tunelach foliowych. Jak latem założyć plantację truskawek z myślą o uprawie na przyspieszony zbiór?

Truskawki to najbardziej wyczekiwane pierwsze owoce wiosny. Nic dziwnego, że uprawa odmian wczesnych i dodatkowo przyspieszanych staje się coraz popularniejsza nie tylko w regionie Czerwińska nad Wisłą, lecz także w wielu innych ważnych ośrodkach produkcji sadowniczej w naszym kraju. Poza popularnością i oczekiwaniami konsumenta do zakładania upraw wczesnych i przyspieszonych przekonuje plantatorów wyższa cena sprzedaży owoców niż w środku sezonu, uzyskiwana za pierwsze owoce szczególnie w końcu kwietnia i na początku maja, gdy pierwsze tegoroczne truskawki zaczynają się pojawiać. Należy nadmienić, iż tego typu uprawa jest niezwykle kosztowna, wymaga od plantatora inwestycji oraz specjalistycznej i ciągle aktualizowanej wiedzy oraz dużego doświadczenia. Bez tego uprawa truskawek wczesnych odmian na przyspieszony zbiór może okazać się niezwykle kosztowna i przynieść straty zamiast korzyści. Dlatego wszystkich chętnych do uprawy truskawek na przyspieszony zbiór zachęcam do zgłębiania wiedzy na ten temat, aby popełniać jak najmniej błędów.


Od czego zacząć?

Najlepiej od początku, czyli sumiennego i starannego przygotowania stanowiska. Należy to zrobić na około rok przed założeniem plantacji. Przygotowanie stanowiska to dość kluczowy moment, w czasie którego należy skupić się na kilku aspektach.

Analiza gleby

Po pierwsze chemiczna analiza gleby na zawartość makro-, a czasem i mikroelementów. Próbki gleby trzeba pobrać z każdej przyszłej kwatery i wysłać do Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej (OSChR), zlecając wykonanie analizy gleby metodą ogrodniczą. Na podstawie uzyskanych wyników należy – samemu lub z pomocą doradcy – sporządzić plan nawozowy.

W takim harmonogramie w pierwszej kolejności należy skupić się na dostarczeniu aktywnego wapnia, celem uzupełnienia dostępnego Ca2+ dla roślin. Uzupełnienie tego pierwiastka w warstwie 0–20 cm gleby nie jest ani prostym, ani szybkim zabiegiem.

Przygotowując stanowisko pod nową plantację truskawek, dobrze jest obsiać je najpierw żytem, a potem np. gryką zwyczajną lub gorczycą sarepską – obie rośliny mają działanie fitosanitarne.

Po drugie, fosfor to bardzo wolno przemieszczający się w środowisku pierwiastek, a musi się go znajdować optymalna ilość w profilu glebowym. W przypadku nawożenia przed założeniem plantacji fosfor można wnieść np. w formie nawozu SuperFosDar 40, a przed samym formowaniem zagonów w postaci fosforanu amonu (np. PoliDAP).

Trzecie w kolejności są potas i magnez, jeśli zachodzi potrzeba uzupełnienia obu tych pierwiastków można sięgnąć po PatentKALI zawierający 30% K2 O, 10% MgO i siarkę. Pod żyto można wprowadzić częściowo dawkę potasu w formie soli potasowej, ale jeśli chcemy uzupełnić potas tuż przed sadzeniem truskawek, sięgamy tylko i wyłącznie po siarczan potasu KaliSOP.

A co z azotem?
Ten pierwiastek można uzupełnić w niewielkiej dawce tuż przed sadzeniem roślin, wprowadzając go wraz z fosforem w nawozie PoliDAP lub poprzez fertygację, wykorzystując nawozy wieloskładnikowe lub mono- czy diskładnikowe. Fertygacja po posadzeniu roślin w miejsce stałe to zagadnienie do omówienia w osobnym artykule.

Analiza wody

W uprawie truskawek na podwyższonych zagonach, który to system jest coraz bardziej popularny przy zakładaniu plantacji na przyspieszony zbiór, należy rozłożyć linie kroplujące, jeśli na jednym zagonie sadzone są dwa rzędy roślin. System nawodnienia kroplowego to pierwszy krok do fertygacji, a jeśli chcemy prowadzić skuteczną, a zarazem prostą fertygację, uprzednio oddajmy wodę do analizy. W wodzie na potrzeby nawodnienia i sporządzania pożywek nawozowych badamy takie parametry, jak:

  • pH;
  • EC;
  • HCO3- ;
  • twardość ogólną wody;
  • oraz pierwiastki: azot, fosfor, potas, magnez, wapń, siarczany, bor, żelazo, mangan, molibden, cynk, miedź, chlor i sód.

Ocena zdrowotności gleby

Oprócz analiz gleby i wody pod kątem żywienia roślin, warto jest sprawdzić glebę na obecność patogenów i szkodników glebowych, w tym larw opuchlaków czy pędraków oraz nicieni uszkadzających system korzeniowy. Można przeprowadzić specjalistyczne badania pod kątem obecności sprawców groźnych chorób truskawek, do których zaliczamy Phytophtora cactorum, grzyby z rodzaju Colletotrichum spp., Verticillium dahliae lub coraz częściej spotykany patogen Pestalotiopsis clavispora. Badania na obecność w glebie patogenów i nicieni uszkadzających rośliny można wykonać w wyspecjalizowanym laboratorium mikrobiologicznym. Na podstawie uzyskanych wyników oraz konsultacji z ekspertami/doradcami należy podjąć decyzję o różnego rodzaju zabiegach mających na celu eliminację rozpoznanych agrofagów. Czasem stosowane jest odkażanie gleby przy pomocy dostępnych fumigantów, aby wyeliminować z gleby patogeny, szkodniki oraz ograniczyć zachwaszczenie plantacji, przynajmniej w pierwszym roku jej prowadzenia.

Formujemy zagony

Uprawa truskawek na przyspieszony zbiór w polu, pod osłonami niskimi lub w tunelach foliowych powinna odbywać się na podwyższonych zagonach ściółkowanych czarną folią. Czasem plantatorzy pytają o wybór ściółki pomiędzy czarną agrowłókniną P50 a czarną folią. Osobiście jestem zwolennikiem czarnej folii, ponieważ będzie nieco lepiej podwyższała temperaturę strefy korzeniowej (co korzystnie wpływa na tempo wzrostu i rozwoju roślin), w pewnym zakresie jest bardziej odporna na zawartą w nawozach mineralnych siarkę oraz może być tańszym od czarnej agrowłókniny materiałem ściółkującym – ale ceny proszę sprawdzać przed zakupem, ponieważ mogą się zmieniać dość dynamicznie.

Do ściółkowania zagonów rekomenduję czarną folię o grubości min. 0,05 mm, z filtrem UV. Jeśli na jednym zagonie chcemy uprawiać dwa rzędy roślin, szerokość folii powinna wynosić 120 cm. Pod folią układamy linie kroplujące. Jeśli na zagonie zamierzamy sadzić jeden rząd roślin, to na każdym zagonie koniecznie musi się znajdować pojedyncza linia kroplująca. Ich średnicę dobieramy do długości rzędów oraz parametrów całej instalacji, zazwyczaj parametr ten wynosi fi 16 lub fi 20. Podpowiedzią może tu być wybór linii kroplującej o grubszych ściankach 10 lub 12 mil. Taka linia będzie nieco droższa od swojego, takiego samego odpowiednika, który jednak będzie miał cieńsze ścianki (6 lub 8 mil). Niemniej jednak ścianki grubości 10 lub 12 mil są trwalsze i mogą pod ściółką wytrzymać dłuższy czas. Ponadto pewnym standardem jest wybieranie linii kroplującej o rozstawie emiterów co 20 cm lub co 30 cm, rzadziej o mniejszym lub większym.

 

Istotną kwestią jest wydatek z emitera (z ang. LPH) lub metra bieżącego linii kroplującej (z ang. LPM). Jestem zwolennikiem, aby wydatek z jednego emitera oscylował w przedziale od 0,8 do 1,2 l wody/godz., czyli uśredniając 1 l wody z emitera na godzinę. Kieruję się tu zasadą: „dołożyć zawsze można, ująć już niekoniecznie”, tym bardziej, że zdarzają się sytuacje, gdy chcemy podać roślinom mniejszą ilość wody. Na infrastrukturze, takiej jak ściółka, linie kroplujące czy system nawodnieniowy, nie warto oszczędzać, ponieważ ma ona służyć przez całe „życie” zakładanej plantacji – na pewno sezon lub dwa, a czasem nawet i trzy. Dlatego pozorne oszczędności i wybieranie materiałów tańszych, o słabszych parametrach mogą powodować, że iż po pewnym czasie ściółka zagonowa lub linie kroplujące przestaną pełnić swoje funkcje. Warto o tym pamiętać.

Najpierw zagon czy tunel?

Gdy już gleba jest przygotowana, wszystkie resztki po przedplonach zlikwidowane, nawozy wysiane, gleba przed formowaniem powinna być dobrze doprawiona oraz mieć optymalną dla swego rodzaju i typu wilgotność. Nie może być ani za sucha, ani za mokra, aby zagon dobrze „się sypał”. Do jego uformowania możemy wykorzystać całe agregaty doprawiająco-formująco-ściółkujące. Niektóre firmy świadczą usługi takimi agregatami, które są wyposażone w elementy doprawiające glebę, czasem w aplikator nawozów lub mikrogranulatów oraz w aktywne elementy usypujące i formujące zagon, a dalej rozkładające linie kroplujące i folię.

Innym, prostym i bardziej popularnym typem maszyn do formowania zagonów są proste konstrukcje z biernymi lub aktywnymi elementami roboczymi. Ich zaletami są prostota funkcjonowania oraz możliwość wykorzystania ciągników o mniejszej mocy niż do agregatów formujących, wymagających użycia ciągnika o dużej mocy i odpowiednich przyłączach hydraulicznych. Proste maszyny formujące zagony mogą być zaopatrzone w aktywny wał napędzany hydrauliką lub bierny element w postaci tunelu, który po narzuceniu do niego gleby formuje ją w ustawiony uprzednio zagon. Wadą takich prostych, biernych maszyn może być to, że czasem aby uformować zagon, trzeba przejechać „na pusto” nie raz, ale dwu- lub trzykrotnie, aby na ostatnim przejeździe gleba w pełni utworzyła zagon, tak aby się on nie zapadał. Rolki z liniami kroplującymi trzeba założyć na maszynę w ten sposób, aby emitery układały się do góry, a linia w czasie rozkładania nie była zawinięta.

Folia musi być dobrze naciągnięta, ale nie nadmiernie, co mogłoby osłabiać jej strukturę i prowadzić do pęknięć. Folia musi całą powierzchnią przylegać do gleby – nie można pozostawiać pustych, niedosypanych przestrzeni, gdyż w takich miejscach folia może ulec uszkodzeniu lub może tam zalegać woda opadowa. Jedno z ważniejszych i często zadawanych pytań dotyczy tego, czy najpierw formować zagony i sadzić rośliny, czy ustawiać tunele foliowe, a potem w nich formować zagony i sadzić rośliny. Udzielenie odpowiedzi na tak postawione pytanie jest trudne, bo zależy to od wielu czynników. Z praktyki wynika, iż co gospodarstwo, to własny pomysł na tę kwestię oraz dopasowanie organizacyjne, sprzętowe i logistyczne do tematu zakładania nowej plantacji. Jeśli stawiamy tunel na działce, na której nie ma nic, żadnej infrastruktury, na pewno jest łatwej, ponieważ możliwy jest wjazd sprzętem specjalistycznym pomocnym w ustawieniu tunelu. Ale doprawienie gleby, formowanie zagonów – szczególnie w pojedynczych, niższych tunelach – może wymagać pewnych umiejętności oraz sprzętu w postaci np. ciągnika bez kabiny lub dopasowanej maszyny do formowania zagonów. Dlatego czasem najpierw formuje się zagon, sadzi rośliny, a potem stawia tunel. Jeśli taką opcję wybierzemy, to w czasie budowy konstrukcji tunelu należy uważać, aby nie uszkodzić już uformowanego zagonu, posadzonych roślin czy zainstalowanego systemu nawodnienia. Wybór, którą z tych możliwości wybrać, zależy od plantatora, który musi wziąć pod uwagę dostępność maszyn i organizacji prac na plantacji.

Albert Zwierzyński Doradca Jagodowy
fot tyt. envatoelements

04. październik 2024 02:06