StoryEditor

Ustawa o przewadze kontraktowej z dużymi wadami

21.02.2021., 11:27h

Aż pięć z siedemnastu czynów, które są zdefiniowane jako wykorzystywanie przewagi kontraktowej obarczone są pewną, dość istotną z punktu praktyki wadą – tak Marcin Knapek, radca prawny i partner zarządzający w Kancelarii KPN Business & Legal Strategic Consulting ocenia nowelizację ustawy o przewadze kontraktowej.

Zdaniem Marcina Knapka, radcy prawnego i partnera zarządzającego w Kancelarii KPN Business & Legal Strategic Consulting nowelizacja ustawy o przewadze kontraktowej po raz pierwszy wprowadza rzetelny katalog nieuczciwych praktyk powszechnie stosowanych na rynku. - Rozszerzenie dotychczasowych czterech punktów do aż siedemnastu i ich nazwanie powinno bez w sposób skuteczny powstrzymać zapędy nieuczciwych działań. Niestety, aż pięć z siedemnastu czynów, które są zdefiniowane jako wykorzystywanie przewagi kontraktowej obarczone są pewną, dość istotną z punktu praktyki wadą – wskazuje Marcin Knapek, którego Kancelaria specjalizuje się w obsłudze przedsiębiorców współpracujących z dużymi odbiorcami.

Mowa tutaj o zapisie, zgodnie z którym praktyki, o których mowa w pkt 12-17, nie będą uznawane za nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej, jeżeli „zostały wprost wymienione w umowie oraz uznane przez nabywcę i dostawcę za dozwolone oraz zaznaczono, że ich stosowanie nie będzie uznawane za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej”.

Jak w kontekście nowelizacji ustawy wygląda dzisiaj praktyka rynkowa w relacjach dostawcy – dystrybutorzy?



- Duzi odbiorcy to najczęściej sieci handlowe, duże hurtownie, grupy zakupowe, itp. Każdy z klientów naszej kancelarii ma w umowach, co najmniej jeden, dwa, a niektórzy wręcz wszystkie zapisy wymienione w pkt 12-17 projektu nowelizacji jako zakazane praktyki. Wśród klientów są małe przedsiębiorstwa rodzinne, firmy zaliczające się do przedsiębiorstw średniej wielkości, a także potentaci rynkowi. Bez względu na rozmiar prowadzonej działalności każdy z klientów został postawiony w takiej samej sytuacji: aby nawiązać współpracę z siecią handlową - aby oprzeć się na przykładzie sieci handlowej - musiał podpisać umowę w brzmieniu przedstawionym mu przez sieć handlową. W umowie znajdowały się oczywiście zapisy wymienione w omawianych pkt 12-17, i były one nienegocjowalne. W takiej sytuacji dostawca miał jedynie wybór polegający na zgodzeniu się współpracę na takich warunkach (lub jej kontynuowanie), albo na zrezygnowaniu z takiej współpracy – tłumaczy partner w Kancelarii KPN Business & Legal Strategic Consulting.

I dodaje: - Warto podkreślić w tym miejscu, że mówimy o takich praktykach, jak przerzucanie na dostawców pokrywania kosztów wydawania przez sieci gazetek, żądaniu od dostawców stosowania obniżek cen, w celu przeprowadzenia akcji promocyjnych dla swoich klientów, żądaniu od dostawców dodatkowych opłat za tak zwany marketing czy też opłat za wyłożenie towaru zakupionego od dostawcy na półki znajdujące się w sklepach sieci handlowej. Katalog opłat występujących w umowach jest zresztą bardzo szeroki i obejmuje również wiele innych pozycji. Należy wskazać, że w większości przypadków wszystkie wymienione opłaty traktowane są przez sądy powszechne jako delikt, to jest czyn nieuczciwej konkurencji polegający na pobieraniu opłat innych niż marża handlowa w myśl dyspozycji art. 15 pkt 1 ust 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i są one zasądzane na rzecz dostawców. Warto również zaznaczyć, że mówimy tutaj o opłatach stanowiących od kilkunastu do nawet ponad 40% rocznego obrotu pomiędzy dostawcą a odbiorcą, a zatem o kwotach liczonych w skali roku w miliardach, biorąc pod uwagę całą branżę.
14. październik 2024 04:03