StoryEditor

Na Węgrzech zbiory jabłek najsłabsze od 10 lat – sadownicy walczą o przetrwanie

25.08.2022., 00:00h

Wyzwania pogodowe stawiają węgierskim sadownikom coraz większe problemy. W tym roku spodziewają się zbiorów nawet o 50% niższych. To najgorszy scenariusz od 10 lat. Czy za kilka lat ubędzie producentów jabłek w tym regionie? Jak podkreślają, te wyzwania dotyczą wszystkich producentów w Europie.

Sadownicy z Węgier walczą o przetrwanie. Zmieniające się i trudne warunki pogodowe wpłyną negatywnie na nadchodzące zbiory. Wstępne szacunku wskazują, że spodziewać można się zbiorów na poziomie od 300 do 350 tysięcy ton. W roku 2021 wynosiły 520 000 ton.

Wielu sadowników przestanie zajmować się uprawą jabłoni

We wtorek 23.08.2022 odbyło się forum - Apple Professional Forum, gdzie dyrektor zarządzający FruitVeB Węgierskiej Organizacji Międzybranżowej ds. Owoców i Warzyw oraz Rady Produktów - Péter Kelemen, zwrócił się do branży jabłek, aby omówić przyczyny i możliwe rozwiązania i podejście do aktualnej sytuacji na rynku.

- Obawiam się, że jeśli sytuacja handlowa pozostanie taka, jaka jest dzisiaj, za kilka lat wielu hodowców przestanie uprawiać ziemię. Ostatnio zebraliśmy podobnie słabe plony z powodu drastycznych szkód spowodowanych mrozem w 2007 roku (214 000 ton), a następnie w 2011 roku (300 000 ton). Prawdopodobnie zebranych zostanie od 100 000 do 120 000 ton świeżych jabłek, co może wystarczyć do spożycia w kraju. Jednak przy zaledwie 170 000 do 190 000 na koncentrat soku jabłkowego będzie ogromny niedobór i jest to duże wyzwanie – mówi Kelemen.

- W ciągu ostatnich 90 dni, od 20 maja do dzisiaj, na głównych obszarach uprawy jabłek brakuje około 130-150 mm opadów. Ma to negatywny wpływ na plony. Powoduje opadanie owoców tuż przed zbiorami. Widzimy mniejsze rozmiary owoców, zwłaszcza w nienawadnianych sadach. W wielu sadach kwitnienie było słabe, a nocą było trochę przymrozków. Stawia to również pod znakiem zapytania długoterminową wykonalność uprawy jabłek – dodaje Kelemen.

Jakie rozwiązania dla sadowników?

- Istnieją dwa rodzaje produkcji, jeden dla rynku świeżego, z bardziej zaawansowanymi technologicznie sadami dla tych firm, które chcą pozostać na rynku, których potrzebują, aby stworzyć zagęszczenie z ochroną przed mrozem i siatkami przeciwgradowymi. To jedyny sposób na uprawę jabłek w dzisiejszych czasach. Jest to bardzo intensywny pod względem inwestycyjnym sposób rozwoju. Szacujemy, że jeden hektar będzie kosztował od 60 000 do 70 000 euro. Dwa, uprawa jabłek dla przemysłu przetwórczego jest bardzo trudna ze względu na niższe ceny, trudno na tym zarobić. Jedna rada: jedynym sposobem na hodowlę jabłek na koncentrat soku jabłkowego jest posiadanie dedykowanego do tego sadu poprzez w pełni zmechanizowaną uprawę. Wtedy producent może być w stanie obniżyć koszty do takiego poziomu, aby ograniczyć pewien poziom marży w porównaniu z kosztami. Pomimo posiadania bardzo efektywnych sadów z mechanizacją nadal mogą mieć negatywny wpływ na wiosenne przymrozki. To ogromny problem - wyjaśnia Kelemen.

To są wyzwania dla wszystkich producentów jabłek w Europie

- Obawiam się, że jeśli produkt komercyjny pozostanie taki, jaki jest dzisiaj, za kilka lat wielu hodowców będzie zmuszonych do zaprzestania uprawy. O każdej porze roku panują niesprzyjające warunki pogodowe, z którymi trzeba walczyć. W jednym sezonie są to wiosenne przymrozki, w innym może za wysokie, a w innym niewielkie opady. Każdego sezonu pojawia się problem z pogodą, z którym musimy walczyć. Tego rodzaju zdarzenia pogodowe stanowią większe ryzyko dla rolnika. Jedynym sposobem na zmniejszenie ryzyka jest inwestowanie w technologię jako sposób na ochronę. Jest to jednak możliwe tylko w przypadku owoców przeznaczonych do świeżego spożycia. Jeśli uprawiasz na przetwórstwo, jest to jeszcze większe wyzwanie i potrzebujesz dobrego rozwiązania. Jest to problem nie tylko dla hodowców jabłek na Węgrzech, ale są to również wyzwania dla hodowców w całej Europie - podsumowuje Kelemen.

opr. Bernat Patrycja
Źródło: freshplaza
Fot: pixabay

19. kwiecień 2024 02:33